Ostatniego dnia naszego pobytu w Rzymie, z samego rana ruszyliśmy na dworzec kolejowy Termini. Tam zostawiliśmy nasze bagaże i ruszyliśmy zwiedzać, a raczej zobaczyć Forum Romanum i Palatyn (mieliśmy jakieś 5 godzin na dotarcie do Palatynu, zwiedzanie, zjedzenie obiadu i powrót na dworzec). Zwiedzanie tych atrakcji było w cenie biletu do Koloseum, więc aż żał było z tego nie skorzystać.
Tradycyjnie na początek kilka fotek Koloseum, no cóż trzeba było obcykać je z każdej strony:) i każdego dnia:)
Pod Łukiem Konstantyna Wielkiego, w drodze na Palatyn.
Palatyn
Wzgórze Palatyn to właściwie kolebka Rzymu. Na jego zboczu znajdowała się podobno grota, gdzie wilczyca wykarmiła założycieli Wiecznego Miasta, Romulusa i Remusa. To również w tym miejscu Romulus wyznaczył pierwotny zarys miasta (Roma Quadrata). Na Palatynie zostały odnalezione najstarsze ślady rzymskiego osadnictwa. W czasach świetności Republiki Rzymskiej, Palatyn był ekskluzywnym miejscem, zamieszkałym przez senatorów. Znajdowała się również na nim główna siedziba cesarza.
Obecny Palatyn to Park, gdzie odnaleźć można wiele pozostałości po jego dawnych mieszkańcach, a jak pogoda dopisze mile spędzić czas.
Stadion Domicjana
Palatyn również oferuje swietne widoki na Koloseum
oraz na Watykan
Widok na Forum Romanum z Palatynu
Forum Romanum
Po wyjściu z Palatynu przeszliśmy się po Forum Romanum. Zawiera ono mnóstwo szczątków świątyń, łuków i innych budowli.
W samym Forum Romanum nie spedziliśmy za dużo czasu, kilka fotek i obowiązkowo przerwa na…. lody!
W drodze na Termini, taki fajny wodok:)
Julitka miala już dość makaronów i pizzy, zajadała sie kurczakiem i pieczonymi ziemniaczkami;)
Po obiedzie odebraliśmy bagaże i pełni wrażeń pożegnaliśmy Rzym i autobusem udaliśmy się na lotnistko.