Święta, Święta i po Świętaaach…
Święta i okres świąteczny minął błyskawicznie i chociaż mamy już pierwszy dzień Nowego Roku, muszę nadrobić zaległości i wrzucić trochę fotek ze świąt, by zachować chronologie na blogu:)
W tym roku Julitka była już bardziej świadoma, że jest choinka, że są bombki, podchodziła blisko, delikatnie ją dotykała i była pod wrażeniem:)
W tym roku po raz pierwszy upiekłam pierniczki:)
i chyba smakowały, bo Julitka spośród tylu dań wybrała sobie właśnie pierniczki jako pierwsze do spróbowania, co mnie bardzo cieszy:)
Emocję towarzyszyły rozpakowywaniu prezentów:)
i pojechała dziewczyna na zakupy:)
A drugiego dnia świąt spakowaliśmy walizki i wyruszyliśmy do Szczyrku, o czym wkrótce:)