Szczyrk

0 Comments

W drugi dzień świąt wyruszyliśmy do Szczyrku w poszukiwaniu zimowego klimatu:) i tak się akurat złożyło, że 26 grudnia w Szczyrku pierszy raz spadł śnieg.

image

Pojechaliśmy z Maćka rodzicami i moją mamą, więc Julitka miała przy sobie dziadków:) Wieczorami zazwyczaj wychodziliśmy na sanki. Julitka miała własną wizje jak jechać:) i nie dała się przekonać do prawidłowego siedzenia:)

image

Później tylko chciała jechać z babą:) lub pchać babcię:)

image

image

image

Zdecydowanie wolała zabawy na śniegu niż jezdę na sankach:)

image

image

image

Przed południem, jako że Julitka zwykle spi spacerowaliśmy z wózkiem.

image

image

image

i tak przez 5 dni spacerowaliśmy i zwiedzaliśmy sobie Szczyrk:)

image

A jak Julitka zostawała z dziadkami w domu to mama i tata wychodzili biegać. Cudownie było słyszeć skrzeczący śnieg pod nogami i czuć mroźne rześkie powietrze:)

image

image

Chodziliśmy również na basen (wstęp 6.5 zl od pon. do pt. i 8 zł w weekendy, więc aź żal było nie skorzystać z takiej okazji;)). Szybko pozbyliśmy się świątecznych kalorii i aktywnie udało nam się wskoczyć w Nowy Rok. Teraz tylko pozostaje nam utrzymanie dobrych nawyków. Jestem przekonana że przy wzajemnej motywacji damy radę!

Leave a Reply

Related Posts

Marzec podsumowanie

Trochę z opóźnieniem jak zawsze zresztą, czas na podsumowanie kolejnego miesiąca. Marzec zleciał nam głównie na przygotowaniach do wyjazdu, zwiedzaniu Barcelony, a następnie ogarnianiu zdjęć i filmów. (więcej…)

Londyn na nogach w jeden dzień

[caption id="attachment_1694" align="aligncenter" width="775"] Na tle London Eye[/caption] Nasza kolejna jednodniówka odbyła się tym razem bez Julitki, która została u babci. (więcej…)

Berlin

Nasze wakacje rozpoczęliśmy od Berlina. Pojechaliśmy pociągiem, czas podróży 6.5 godziny, zdecydowanie dużo lepsza opcja niż podróż samochodem. Można było chodzić po pociągu, toaleta i wagon restauracyjny na miejscu więc nie trzeba było marnować czasu…