Od kilku lat nie planujemy urlopu w czasie wakacji, w tym roku było podobnie, przekładamy sobie tą przyjemność na październik, kiedy w Polsce jest już zimno, znajomi zapomnieli już o swoich urlopach, a my wyruszamy w cieplejsze miejsca.
Nie obyło się jednak bez jedno-dwudniowych wypadów, które pozostawiły po sobie piękne wspomnienia.
Poniżej skrót z wypadu do Szwecji – 24 godzinny rejs Gdynia – Karlskrona.
Hej, jestem na promie i płynę do Szwecji:)
dostałam nawet balonika:)
a teraz w drogę, trzeba zwiedzić pokład…
zaliczyć wszystkie schody, bo z góry widoki są piękniejsze:)
zjeść lunch na pokładzie
przycupnąć na chwilę,
by pokazać tacie ze ‘tammmm” (ulubione słowo Julitki) jest Szwecja:)
a następnie szaleć w środku…
za kierownica..,
w labiryncie,
w basenie z kulami… to dopiero było szaleństwo:)
w przerwie pomiędzy jednym placem zabaw, a drugim przegląd menu i obiad:)
i na koniec rodzinne zdjęcie:)