Kolejnym celem naszej podróży było Oceanarium.
Wyruszyliśmy z hostelu po godzinie 10, była to pora drzemki Julitki, wiec przemieszczanie było znacznie łatwiejsze:)
Aby się dostać do Oceanarium wsiedliśmy w czerwoną linie metra i wysiedliśmy na stacji Oriente. Wykupiliśmy bilet godzinny cena ok 1,5 euro w jedną stronę.
Oriente to najnowocześniejsza dzielnica Lizbony, to tutaj znajduje się Park Narodów, miejsce które powstało z okazji Targów Expo’98.
Można tam podziwiać nowoczesną architekturę:
Wieżę Vasco da Gama, Most Vasco da Gama liczący 17.2 km długości, jest to najdłuższy most w Europie oraz kolejkę linową kursującą nad Parkiem Narodów.
Park Narodów to również świetne miejsce do spacerów czy też biegania nad rzeką Tag.
Tutaj także znajdował się oczywiście nasz główny cel podróży – Oceanarium.
Jest to największe oceanarium w Europie. Znajduje się tam ponad 25 tysięcy stworzeń morskich z Oceanu: Spokojnego, Atlantyckiego, Indyjskiego oraz Arktycznego. W gigantycznych zbiornikach możemy podziwiać m.in. rekiny, płaszczki, rekiny- młoty, barakudy, samogłowy, tuńczyki czy mureny. Jest to świetne miejsce dla dzieci w każdym wieku jak i dorosłych. Wstęp kosztuje 14 Euro, my kupiliśmy bilety online i za 3 osoby dorosłe zapłaciliśmy w sumie 35,7 euro:) dzieci do 3 roku życia wchodzą za darmo.
W Oceanarium spędziliśmy około 2 godzin, Julitka czuła się tam rewelacyjnie, pokazywała paluszkiem na “rybki” i inne stworzenia i była zachwycona:) my zresztą też:)
Po wyjściu z Oceanarium można dalej spacerować i podziwiać dorobek Expo’98.
Przed wejściem do Metra znajduję się Centrum Handlowe Vasco da Gama, więc drugą połowę dnia można się zapomnieć na zakupach;)
a dziadka nie ma na fotkach