Na końcu świata…
Jednego dnia podczas naszego pobytu w Portimao w przerwie plaża, hotel, zakupy, jedzenie itp, gdzie pisałam tutaj, wybraliśmy się do Sagres, oddalonego 50 km od naszego hotelu.
Jednego dnia podczas naszego pobytu w Portimao w przerwie plaża, hotel, zakupy, jedzenie itp, gdzie pisałam tutaj, wybraliśmy się do Sagres, oddalonego 50 km od naszego hotelu.
Po dwóch dniach spędzonych w Lizbonie, przemieściliśmy się na południe do Portimao. Nasz cel podróży oddalony był od stolicy 280 km. Żeby się tam dostać, wypożyczyliśmy samochód. Dostaliśmy Renault Clio z 2011.
Kolejnym celem naszej podróży było Oceanarium. Wyruszyliśmy z hostelu po godzinie 10, była to pora drzemki Julitki, wiec przemieszczanie było znacznie łatwiejsze:)
Nasz urlop właśnie trwa, kierunek padł na Portugalię. Cały wyjazd organizowaliśmy na własną rękę. Polecieliśmy liniami Brussels Airlines z przesiadką w Brukseli. Julitka mimo wczesnej pobudki, była bardzo radosna i tylko kombinowała co by tu